Proces korozji gaśnicy
Nowo zakupiona gaśnica, zostaje postawiona w kontenerze maszynowni, który stoi na zewnątrz. Oddziaływają więc czynniki atmosferyczne, w mniejszym stopniu niż jakby była bezpośrednio na zewnątrz, ale jednak.
Po roku od zakupu zdziera się lekko powłoka na nóżkach gaśnicy.
Widać ocynkowaną warstwę:
Z każdym kolejnym rokiem, jest coraz bardziej zdarta.
Jednym z najistotniejszych czynników jest to że gaśnica stoi zamiast zostać powieszona, z każdym rokiem jest przesuwana, trącana, wystarczy że nawet o 1cm i już jest tarcie powłoki.
Po około 2-3 latach, nóżki nie mają już żadnej warstwy ochronnej.
Mimo, że dzięki nóżkom podstawa nie jest bezpośrednio narażona na korozję od podłoża, to po zdarciu warstwy ochronnej korozja zaczyna zjadać całą gaśnicę.
Tak wygląda gaśnica po 5 latach, od zakupu, korozja pokryła całą gaśnicę, zaczynając od spodu.
Proszek w tym momencie może się szybko zbrylać, zwiększając ryzyko że gaśnica nie zadziała w razie użycia.
Dlatego zawsze zalecam, aby wysiała lub była na podstawce.